Istnieją oczywiście faceci, którzy golarki nie potrzebują. Widać ich z oddali, a dokładniej widać ich wielką brodę. Przestali się golić jakiś czas temu, niektórzy dobre parę lat temu i nie narzekają . Można czasami usłyszeć różnego rodzaju teorie na ten temat, jednak duże grono „brodziarzy” nie myśli dorabiać do tego żadnej ideologii.
Najzwyczajniej w świecie, lubią brodę i tyle. Nie zamierzają się z tego tłumaczyć przed innymi ludźmi (no może przed własną żoną). Tacy osoby jednak też muszą mieć specyficzną pracę, to znaczy, dyrektor ani regulamin miejsca pracy nie każe im się golić oraz ubierać w garnitur, a tak właśnie często się zdarza. Właśnie dlatego wielu mężczyzn najczęściej musi się dokładnie ogolić.
Co mają do wyboru. Coraz częściej sięgają po maszynki elektryczne. Najbardziej znane rodzaje to typ foliowy i typ rotacyjny. Typ foliowy polega na ruchach ostrzy w jednym wymiarze, od lewa do prawa. Nad nimi jest dość cienka siatka, która odkształca się pod naciskiem skóry. Tego typu maszynki mająróżną ilość głowic (najczęściej trzy), każda z nich niezależnie może się wychylać. Tego typu rodzaj doskonale sprawdza się w tak zwanym goleniu „pod włos”. Tego typu golarka najbardziej nadaje się do golenia krótkich i średnich zarostów.
Kolejny rodzaj – rotacyjny (zwany jest także głowicowym) odznacza się pracą trzech ostrzy (w największej liczbie przypadków), wirują one rotacyjnie, osłonięte metalową osłonką. Osłonka nie ulega zmianie położenia, to panele na których są ostrza odpowiadają za reakcje na zaokrąglenia twarzy. To maszynka zdecydowanie dla tych, którym nigdzie nie śpieszno, ponieważ goli się nią ruchami okrężnymi, przez co przedłuża się czas golenia. Nadają się do zarostu średniej i długiej długości.
Co więcej, do łask powraca tradycyjne golenie maszynką do golenia na żyletki jak . Wielu mężczyzn uważa, że jest to kwintesencja golenia i pragnie wrócić do tego dawnego sposobu. Faktycznie, zainteresowanie jest duże, o czym świadczą bardzo dobre wyniki sprzedażowe choćby modelu merkur 37c.